Graffiti nigdy nie będzie legalne - powtarzają "artyści ulicy", bo po prostu straciłoby sens
Naturalnym środowiskiem grafficiarza jest mur. I to taki, który on sobie sam wybierze. A także wagon pociągu, szyba w autobusie, wiata na przystanku. Pokryte malunkami wyznaczają jego terytorium. Grafficiarze uważają, że ich sztuka nie zna granic i zakazów. W powszechnym odbiorze ich dzieła wydają się niszczeniem architektury. W wielu krajach przyłapani na gorącym uczynku grafficiarze są karani wysokimi grzywnami.
Więcej możesz przeczytać w 29/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.