Wyznanie
Oddawna o tym myślałem, a zabawny i trafny zarazem felieton „Wyznanie" (nr 45) Macieja Rybińskiego, zmobilizował mnie do działania. Zakładam Stowarzyszenie Obrony Heteroseksualistów!
Nie odmawiam nikomu prawa do zakładania stowarzyszeń. Wolno gospodyniom domowym, działkowcom, miłośnikom miodu gryczanego oraz zielonych sandałów, wolno zatem i homoseksualistom, i heteroseksualistom. A obserwując aktywność i wzrost liczby stowarzyszeń skupiających homoseksualistów, uznałem, że realna zaczyna być groźba dyskryminacji heteroseksualistów. Warto więc zawczasu zadbać o nasze równouprawnienie.
Heteroseksualni.republika.pl
Krzyk Katynia
Dwa razy czytałem artykuł „Krzyk Katynia" (nr 38) i dwa razy przecierałem oczy ze zdumienia. Wczoraj byłem na pokazie filmu Andrzeja Wajdy i dopiero teraz mogę obiektywnie ustosunkować się do tego, co przeczytałem we „Wprost”. Czuję się urażony – gdyż według autora artykułu jestem kołtunem. Tylko dlatego, że film mi się podobał. Mam 20 lat, jestem wychowany w normalnej rodzinie, uważam się za człowieka inteligentnego – jestem studentem prawa. Historia zawsze była ważna w moim życiu, a patriotyzm wyssałem z mlekiem matki. Pradziadek był piłsudczykiem, dziadek należał do oddziału cichociemnych Szarego – gen. Antoniego Hedy.
Wiesław Kot jako jeden z absurdów podaje fakt, że kobieta przebyła 500 km, by dotrzeć do męża, który nie wiadomo gdzie stacjonuje. Otóż, jako żona zawodowego żołnierza doskonale wiedziała, gdzie stacjonuje wojsko – nie jechała w ciemno, jak sugeruje autor. Mój pradziadek przeżył tylko dlatego, że jego żona z dziećmi (moim dziadkiem i jego bratem) przyjechali do niego, kiedy czerwonoarmiści mieli go wraz z innymi wywieźć do Ostaszkowa. Wśród żołnierzy był Żyd, który gdy zobaczył płaczącą matkę i dzieci, pomógł mu uciec (przyjechali z cywilnymi ubraniami). To nie są historie wyssane z palca.
NAZWISKO ZNANE REDAKCJI
Oddawna o tym myślałem, a zabawny i trafny zarazem felieton „Wyznanie" (nr 45) Macieja Rybińskiego, zmobilizował mnie do działania. Zakładam Stowarzyszenie Obrony Heteroseksualistów!
Nie odmawiam nikomu prawa do zakładania stowarzyszeń. Wolno gospodyniom domowym, działkowcom, miłośnikom miodu gryczanego oraz zielonych sandałów, wolno zatem i homoseksualistom, i heteroseksualistom. A obserwując aktywność i wzrost liczby stowarzyszeń skupiających homoseksualistów, uznałem, że realna zaczyna być groźba dyskryminacji heteroseksualistów. Warto więc zawczasu zadbać o nasze równouprawnienie.
Heteroseksualni.republika.pl
Krzyk Katynia
Dwa razy czytałem artykuł „Krzyk Katynia" (nr 38) i dwa razy przecierałem oczy ze zdumienia. Wczoraj byłem na pokazie filmu Andrzeja Wajdy i dopiero teraz mogę obiektywnie ustosunkować się do tego, co przeczytałem we „Wprost”. Czuję się urażony – gdyż według autora artykułu jestem kołtunem. Tylko dlatego, że film mi się podobał. Mam 20 lat, jestem wychowany w normalnej rodzinie, uważam się za człowieka inteligentnego – jestem studentem prawa. Historia zawsze była ważna w moim życiu, a patriotyzm wyssałem z mlekiem matki. Pradziadek był piłsudczykiem, dziadek należał do oddziału cichociemnych Szarego – gen. Antoniego Hedy.
Wiesław Kot jako jeden z absurdów podaje fakt, że kobieta przebyła 500 km, by dotrzeć do męża, który nie wiadomo gdzie stacjonuje. Otóż, jako żona zawodowego żołnierza doskonale wiedziała, gdzie stacjonuje wojsko – nie jechała w ciemno, jak sugeruje autor. Mój pradziadek przeżył tylko dlatego, że jego żona z dziećmi (moim dziadkiem i jego bratem) przyjechali do niego, kiedy czerwonoarmiści mieli go wraz z innymi wywieźć do Ostaszkowa. Wśród żołnierzy był Żyd, który gdy zobaczył płaczącą matkę i dzieci, pomógł mu uciec (przyjechali z cywilnymi ubraniami). To nie są historie wyssane z palca.
NAZWISKO ZNANE REDAKCJI
Więcej możesz przeczytać w 47/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.