A skąd! Nikt na nazwisko nie patrzył. Przeszła do dalszego etapu konkursu Miss Polski, bo dziewczyna ładna, zgrabna i zadbana.
Dbać o siebie nauczyła ją matka?
Sama daje radę. Od dziecka interesowała się fryzjerstwem. Teraz chodzi do technikum fryzjerskiego i fryzury robi niesamowite. Umie nawet włosy dokleić. A że od dziecka ma zamiłowanie do kosmetyki, dokleja też paznokcie.
Pani też? Obcina mi włosy i farbuje – szczególnie przed weselami. Ćwiczy dziewczyna, bo myśli w przyszłości zakład fryzjerski w Trójmieście otworzyć. Dzisiaj taki zakład to kasa!
Nie wolałaby pani, by poszła do polityki? Ona się już na politykę napatrzyła. Wie, że polityka to nielekki kawałek chleba. I nerwy trzeba mieć.Nerwy to chyba ma, skoro zdecydowała się na udział w konkursie. Miejscami przerażona była! Pierwsza musiała odpowiadać na pytania jury o zainteresowania. A po konkursie na Naszej-klasie pojawiły się straszne komentarze na jej temat. Niektórzy ludzie, którzy tam piszą, są chorzy po prostu!
Ale za to teraz pewnie od chłopaków nie może się opędzić? A powiem, że ona nigdy za chłopakami nie ganiała. Ma co innego w głowie. Najpierw szkołę skończyć, a nie jakieś amory.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.