Warszawa nie powinna się domagać pieniędzy od Waszyngtonu
Wysoce niestosowna wydaje się postawa Warszawy w negocjacjach z USA na temat amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Biorąc pod uwagę to, ile Polska zawdzięcza Stanom Zjednoczonym, Warszawa nie powinna stawiać w czasie rozmów zbyt wygórowanych warunków, a już zwłaszcza nie powinna się domagać od Waszyngtonu pieniędzy. USA odegrały przecież istotną rolę w demontażu bloku wschodniego, a potem wspierały Polskę w jej staraniach o integrację ze światem zachodnim. Negocjowanie z pozycji siły i żądanie od USA czegokolwiek w zamian za zgodę na tarczę oceniam jako zachowanie w bardzo złym guście. USA pozostają niezmiennie najważniejszym sojusznikiem Polski. Projekt systemu obrony przeciwrakietowej, który służy zwiększeniu amerykańskiego bezpieczeństwa, powinien również być żywotnym interesem Warszawy. Tarcza antyrakietowa, która zwiększy amerykańskie bezpieczeństwo i ułatwi reagowanie na zagrożenia, zwłaszcza ze strony Iranu, przynosi Polsce olbrzymie korzyści. Umocnienie poczucia bezpieczeństwa najważniejszego sojusznika Warszawy oznacza również zwiększenie bezpieczeństwa Polski.
Więcej możesz przeczytać w 28/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.