Są zawody, w których odjazd psychiczny jest warunkiem wykonywanej pracy. W tak potrzebnych społeczeństwu zawodach, jak: poeta, malarz, hydraulik czy muzyk reggae, trudno nie być odjechanym. Poeci często rozmawiają z Bogiem, wadzą się z nieżyjącymi filozofami, mają kontakt z kosmosem, a najczęściej monologują ze swoim wewnętrznym „ja". Trudno byłoby uznać to za normę psychiczną. Gdyby księgowy z banku miał kontakt z kosmosem, natychmiast należałoby go zwolnić, podobnie jak pod żadnym pozorem nie wolno drukować tomików trzeźwych poetów. Stan rozgrzanej wyobraźni, który w wypadku poety jest koniecznością, w przypadku ministra przemysłu lekkiego byłby ciężkim schorzeniem.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.