Bronisław Świątkowski: Granicę wyznacza indywidualna zdolność tolerancji stresu. Dla jednej osoby pewien poziom będzie mobilizującym wyzwaniem, u innej ta sama sytuacja wywoła poczucie zagrożenia i spowoduje reakcję „walki" lub „ucieczki". Nie jest dobrze, jeśli ilość energii potrzebnej do wykonania jakiegoś zadania przekracza nasze zasoby albo je wyczerpuje, kiedy zamiast mobilizacji odczuwamy niepokój i wyczerpanie. Termin „stres" dotyczy takiej właśnie trudnej sytuacji. Większość chorób cywilizacyjnych wynika z trudności adaptacyjnych. Nie potrafimy w skuteczny sposób dostosować się do sytuacji. Stres może być przyczyną bardzo wielu chorób.
Jednak najczęściej stres kojarzony jest chorobami serca i jest wymieniany wśród najważniejszych czynników ryzyka tych schorzeń. Umiejętność radzenia sobie ze stresem to więc też sposób na zapobieganie chorobom krążenia.
Stres to oczywiście mobilizacja do radzenia sobie z wyzwaniami różnego rodzaju. Wyzwaniami wymagającymi mobilizacji ciała, kiedy serce musi mocniej pompować krew, mobilizacji umysłu, a także emocji, które również się przekładają na pracę serca. Na wszelkiego rodzaju pobudzenie emocjonalne – zachwyt, przerażenie, wzruszenie, akt miłosny – serce bardzo żywo reaguje. Niezależnie od rodzaju obciążenia, które wiąże się z sytuacją stresową, organ ten jest zawsze angażowany. A jeśli serce jest najsłabszym ogniwem łańcucha, to zareaguje nie tylko wzmożoną pracą, ale również dolegliwościami.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.