Andrzej Franaszek: To było dziesięć lat lektur, rozmów, grzebania w dokumentach, podróży. Ja sam się zmieniłem w tym czasie. W planie osobistym np. zdążyłem się w tym czasie rozwieść...
Przez Miłosza?
Nie sądzę. Są jednak różne opinie na ten temat. Podobnie jak są różne opinie ludzi znających Miłosza na temat niszczycielskiego oddziaływania jego osobowości. Ale nie dorabiam sobie tej legendy. Może jest jednak tak, że trzeba mieć ileś lat i jakąś pulę doświadczeń na karku, żeby w ogóle móc takiego Miłosza zrozumieć, żeby zbliżyć się do człowieka, o którym piszemy. Żeby opisać życie człowieka rozciągnięte na niemal wiek, trzeba już samemu czegoś doświadczyć.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.