W czasach drożyzny tytuł tej książki może wywoływać irytację. „Za darmo”, bestseller pełen ekonomicznych herezji, właśnie ukazuje się w Polsce. Jedni uważają, że autor książki, Chris Anderson, szef kultowego magazynu „Wired”, to geniusz. Inni – że blagier. 15
W październikowe popołudnie 2007 r. na terenie Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, w okolicy jednego z najnowocześniejszych laboratoriów fizycznych na świecie, rozbił się samolot. Ci, którzy obawiali się, że to próba zamachu terrorystycznego, szybko się uspokoili – małym bezzałogowym samolotem Multiplex Easy Star do wykonywania zdjęć topograficznych nie sterował bynajmniej brodaty człowiek w turbanie, lecz Chris Anderson, redaktor naczelny „Wired", najważniejszego w USA pisma traktującego o nowych technologiach. Wypadek był niegroźny, a intencje Andersona niewinne – uczył się wraz z dziećmi technicznych nowinek. Incydent miał jednak wymiar symboliczny. Anderson, wybitny dziennikarz, aspiruje bowiem również do roli naukowca. Tyle że jego teorie – tak jak ów samolocik – rozbijają się o uczelniane mury. Powód? Ekonomiści uważają za herezję jego twierdzenia, że tradycyjna ekonomia nie nadaje się do opisu cyfrowego świata. Zdaniem Andersona rozwój internetu podkopuje jeden z jej podstawowych dogmatów: to, że ( jak to formułował Milton Friedman) nie ma darmowych obiadów.
Więcej możesz przeczytać w 19/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.