Ruch Palikota rezygnuje z przeprowadzki do historycznej siedziby SLD przy ul. Rozbrat – dowiedział się „Wprost". – Naprawdę poważnie o tym myśleliśmy, to nie była żadna podpucha. Sam chciałem otworzyć tam swoje biuro poselskie – zapewnia wiceszef Ruchu, poseł Artur Dębski. – Ale okazało się, że rozkład tego biura jest mało funkcjonalny. Same małe pomieszczenia, żadnej większej sali konferencyjnej. Z informacji „Wprost" wynika jednak, że to nowy właściciel nieruchomości nie chciał wynajmować biura partii Palikota. – Stwierdził, że wokół całej sprawy zrobiło się za dużo szumu w mediach – zdradza jeden z naszych rozmówców. Tymczasem SLD rozpoczął już wyprowadzkę z Rozbrat, która ma się zakończyć w ciągu trzech tygodni. – Meble z mojego gabinetu już wynieśli, żal tego miejsca. Nie wiem, czy w nowym biurze znajdzie się dla mnie jakieś pomieszczenie – mówi Józef Oleksy, były szef SLD. Sojusz przeprowadza się do znacznie skromniejszego biura – 4 tys. mkw. przy Rozbrat ma zastąpić 300-metrowe pomieszczenie w centrum Warszawy. MK
PO i PSL porozumiały się w sprawie stanowiska dla Jolanty Fedak. Była minister pracy ma zostać głównym inspektorem pracy – wynika z ustaleń „Wprost". Tę informację potwierdzają politycy obu ugrupowań koalicyjnych. – Rzeczywiście, mówi się o tym od kilku tygodni. Kompetencje i doświadczenie minister Fedak byłyby wystarczające do objęcia tego stanowiska – przyznaje poseł PSL Janusz Piechociński. – Nie będziemy robić w tej sprawie przeszkód koalicjantowi. To dobra kandydatura – dodaje nasz rozmówca w Platformie. Zgoda PO jest kluczowa, bo powołanie głównego inspektora pracy leży w kompetencjach marszałek Sejmu Ewy Kopacz. MK
Ceny tego strategicznego surowca rosną z dnia na dzień w oczekiwaniu na ogłoszenie przez Unię Europejską nowych sankcji wobec Iranu. Ma to być kara dla ajatollahów za kontynuowanie prac zmierzających do produkcji broni jądrowej. Embargo na import irańskiej ropy może być dla Teheranu szczególnie dotkliwe, bo Europa jest jej drugim po Chinach odbiorcą. Iran grozi zablokowaniem łączącej Zatokę Perską z Oceanem Indyjskim cieśniny Ormuz, przez którą przechodzi 40 proc. światowego eksportu ropy naftowej. Na przełomie roku w odpowiedzi na wcześniej ogłoszone embargo USA irańska flota wojenna przeprowadziła manewry w cieśninie Ormuz, blokując na wiele godzin ruch tankowców. Eksperci ostrzegają, że postawieni pod ścianą ajatollahowie mogą doprowadzić do kryzysu naftowego o skali porównywalnej z tym z lat 70., kiedy to ceny ropy w ciągu kilku miesięcy skoczyły o 600 proc. Unia jest jednak gotowa podjąć to ryzyko, by powstrzymać atomowe ambicje Iranu. Szef francuskiej dyplomacji Alain Juppé zapowiedział, że UE ogłosi swoje sankcje do końca stycznia. JM
Prezydent USA podpisał ustawę wspierającą wolne media nadające z zagranicy na Białoruś. Priorytetem amerykańskiej polityki wobec przeciwników reżimu Aleksandra Łukaszenki stała się m.in. pomoc dla nadającej z Polski telewizji Biełsat. W znowelizowanym z inicjatywy republikańskich kongresmanów „Belarus Democracy Act" Biełsat wymieniany jest na równi z Radiem Wolna Europa i Głosem Ameryki. Decyzja Kongresu zapewni stałe wsparcie stacji, którą obecnie utrzymuje jedynie polski MSZ, gdy tymczasem instytucje unijne wolą współpracować z reżimową telewizją w Mińsku. Biełsat zatrudnia ok. 80 osób, ma też sieć korespondentów na Białorusi. Są oni regularnie nękani przez milicję i białoruskie KGB. Biura Biełsatu za naszą wschodnią granicą są obiektem włamań i nalotów, dziennikarze są bici, aresztowani i zastraszani. Mimo tych represji z zeszłorocznych badań wynika, że kontakt ze stacją – odbieraną wyłącznie drogą satelitarną – ma coraz więcej Białorusinów. Ponad 5 proc. deklaruje, że ją ogląda. JM
Koniec 2011 r. przyniósł Norwegom przykrą niespodziankę. 31 grudnia spacerowicze na północy kraju znaleźli na plaży tony martwych śledzi. Sądzono, że uciekły przed drapieżnikami lub zostały wyrzucone na ląd przez burzę. Zanim naukowcy pobrali próbki potrzebne do wyjaśnienia sprawy, śledzie zniknęły. Zapewne fale zmyły je do morza. To kolejne poważne ostrzeżenie po masowych zgonach kosów w USA. Teraz norweskie śledzie utwierdziły miłośników teorii końca świata w przekonaniu, że przewidując datę tego wydarzenia na 2012 r., Majowie wiedzieli, co w trawie (morzu?) piszczy. KZ
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.