Mam dla pani sędzi kilka luźnych zdań do oceny. Pierwsze: „Bóg kazał mi opiekować się owieczkami, wykonuję tylko jego polecenia, Bóg mówi przeze mnie. Jeśli nas wezwie, bez strachu spotkamy się z nim". Drugie: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Światłem. Nikt nie dotrze przed oblicze Boga, jeśli nie pójdzie za mną”. Trzecie: „Bóg mówi: możecie mnie jeszcze przebłagać. Musi to być jednak ofiara hojna i piękna. Pragnę najpiękniejszych ofiar i ofiar najczystszych, pragnę całopalenia na Moim ołtarzu”. Pierwsze wypowiedział David Koresh, przywódca sekty Gałąź Dawidowa, który pewnego dnia roku 1993 zabarykadował się ze swoimi wiernymi na ranczu w Teksasie. Negocjatorom rządowym powiedział, że nie pozwoli, by władze odebrały ich Chrystusowi. Interwencja (wg FBI konieczna ze względu na broń i materiały wybuchowe zgromadzone przez Koresha) zakończyła się masakrą. W wyniku pożaru i strzelaniny zginęło 80 członków sekty – ponad 20 z nich zostało zastrzelonych przez współwyznawców, zanim strawił ich ogień. Wśród nich były dzieci.
Drugie to cytat z kazania pastora Jima Jonesa z 1975 roku. Charyzmatyczny kaznodzieja najpierw gromadził coraz większe tłumy podczas swoich mszy w San Francisco, w końcu wezwał wiernych, by się wraz z nim przenieśli w inne, lepsze miejsce, bliżej Boga. Na zakupione z datków tereny w Gujanie Brytyjskiej pojechało z nim blisko 1000 osób. Pewnego dnia nakłonił wszystkich do wypicia napoju, który zawiedzie ich do raju. Mieszaninę cyjanku i innych trujących substancji pili z plastikowych kubków i w spokoju kładli się na trawie. Zginęło 914 osób (w tym ok. 300 dzieci).
Trzecie wypowiedział ksiądz doktor Piotr Natanek. Kapłan, który w niewielkiej Grzechini koło Makowa Podhalańskiego wybudował twierdzę o nazwie Pustelnia Niepokalanów. Wejść do niej się nie da. Za drewnianym murem stoją budowle, wśród nich niewielka kaplica na 80 osób. Msze ks. Natanek transmituje z niej do internetu, a jego wypowiedzi ujawniające rozmiary grzechu ludzkiego stają się internetowymi przebojami. Szatan odpowiada za wszystko: za wygląd, żel we włosach, strój, język, dekolt, dietę, złe stopnie, krzywy chód, lenistwo. Także Watykan i episkopat są w rękach Szatana.
Ksiądz stał się sławny kilka miesięcy temu, gdy TVN 24 ujawniła film, na którym widać, jak ciosem karate rozwala kamerę stacji, a na ekipę rzuca klątwę. Prawdziwą klątwę, z odwołaniem do Boga. Wtedy pomyślałem, że być może zrobię z nim wywiad. Zacząłem jego stronę internetową przeglądać regularnie. Z czasem poczucie surrealistycznej groteski zaczęło ustępować przerażeniu. Ostatnia odezwa do wiernych zawiera takie słowa. „Dwie trzecie rasy ludzkiej, żyje dzisiaj pod znakiem Bestii. (…) W imieniu Boga zwracam się do Was, abyście podjęli dziejowe wyzwanie i Bożą prośbę oddania siebie, jako żertwę ofiarną w ręce Boga (…) Bóg poprzez ofiary pragnie przebłagania i żąda, aby te ofiary były przyjmowane przez kapłana i przez kapłana Bogu ofiarowane".
Twierdza księdza Natanka jest stale rozbudowywana. A jego słowa są takie: „Bóg mówi: ofiarą możecie Mnie jeszcze przebłagać. Musi to być jednak ofiara hojna i piękna. Pragnę najpiękniejszych ofiar i ofiar najczystszych, pragnę całopalenia na Moim ołtarzu. Nie przychodźcie więc już do Mnie ofiarować Mi garść waszej miłości. Nie. Będę przyjmował ofiary całopalne. Oddajcie Mi wszystko. Całą waszą miłość i całe wasze życie, wówczas będę zadowolony i przyjmę te ofiary". Powiem otwarcie: niech pani sędzia się raczej tym zajmie, a nie tym, jak kłapie dziobem Dorota Rabczewska. Bo nie ono jest problemem. ZBIGNIEW HOŁDYS Muzyk, kompozytor, były lider grupy Perfect, dziennikarz
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.