Łukasz Piszczek, mistrz Niemiec z Borussią Dortmund, jeden z najlepszych prawych obrońców Bundesligi, został zdyskwalifikowany przez PZPN za udział w aferze korupcyjnej. Damien Perquis, obrońca Bordeaux, który nie zna języka polskiego, ale ma polską babcię, wciąż czekał na paszport. Lewy obrońca Werderu Brema Sebastian Boenisch leczył ciężką kontuzję… Zdesperowany Smuda wysłał więc powołanie dla 25-letniego Kamila Brozia z Widzewa, byłby to jego debiut. Ale i on doznał kontuzji.
W tej sytuacji sprawę wzięli w swoje ręce starsi piłkarze. „Trenerze, niech pan nie czeka, niech pan dzwoni do Wasyla natychmiast".
Smuda się opierał. „Wasyla", czyli Marcina Wasilewskiego z Anderlechtu Bruksela nie cenił wysoko. Pracował z nim w Lechu Poznań i znał jego zabawowy charakter. „Trenerze, to dziś już inny chłopak" – nalegali piłkarze. Przekonywali Smudę, że po tragicznym złamaniu nogi, po którym Wasilewski przez półtora roku heroicznie walczył o powrót do sportu, stał się też innym człowiekiem.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.