Jeszcze niedawno ich kadry były peryferiami sztuki. Dziś nikt nie odmawia im miejsca w galeriach. Wystawa prac jednego z nich – Rafała Milacha – ruszyła właśnie w warszawskiej Zachęcie. Oglądajcie i uczcie się.
Ukończyli uczelnie artystyczne. Albo i nie. Urodzili się w Polsce, ale swoje obiektywy wycelowują zarówno w to, co egzotyczne, jak i to, co mają na co dzień w zasięgu ręki. Interesuje ich rzeczywistość społeczna, a także to, co Florian Znaniecki nazywał współczynnikiem humanistycznym – w fotografowanych przedmiotach i krajobrazach szukają nie tylko własnych emocji, lecz także znaczeń, które przypisują im ich twórcy i użytkownicy.
Większość młodych polskich fotografów, którzy przebojem wchodzą do galerii i szerokiej społecznej świadomości, garściami czerpie z języka fotografii dokumentalnej. Klasyczną konwencję przełamują chwytami, które znamy z zagranicznej prasy, fotografii ulicznej, sesji modowych.
Więcej możesz przeczytać w 10/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.