To kiedyś musiało się zdarzyć. Poseł PO przeszedł do Ruchu Palikota. Czy transfer Łukasza Gibały okaże się politycznym kapiszonem, czy bombą z opóźnionym zapłonem? Wszystko zależy od notowań rządu i sytuacji w PO, wiele od rozwoju wydarzeń na lewicy.
Łukaszowi Gibale udało się na jeden dzień zaistnieć. Wreszcie mówiły o nim media i najważniejsi politycy Platformy. Swoje przejście do Ruchu Palikota planował od wielu tygodni. Bo Gibała to polityk sprawny, dobrze zorganizowany, decyzje podejmuje bez emocji, na podstawie analiz i precyzyjnych kalkulacji. Tak było i tym razem. Jeszcze tydzień temu Rafał Grupiński, szef klubu PO, zapytał go wprost o pogłoski o przejściu do Palikota. Gibała zaprzeczył. Kilkadziesiąt minut przed konferencją, na której wystąpił z Januszem Palikotem, wysłał Grupińskiemu SMS. „Podjąłem decyzję. Uznałem, że w PO nie ma już dla mnie miejsca. Dziękuję za współpracę" – napisał były szef krakowskiej Platformy. Taką samą wiadomość wysłał do Grzegorza Schetyny, na którego się wielokrotnie powoływał. Schetyna Gibale nie odpisał.
Więcej możesz przeczytać w 11/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.