Cały ubiegły tydzień toczyła się dyskusja na temat tweeta Donalda Tuska, który zarzucił rządowi PiS, że skłócił nas z UE i Ukrainą, a więc realizuje scenariusz Moskwy. Jak pan uważa, dlaczego Tusk to napisał?
Myślę, że jest to wypowiedź człowieka, który lepiej niż my widzi geopolityczne konsekwencje szybkiego pogarszania się naszych stosunków z Ukrainą. Tusk zabiegał o zbliżenie UE z Ukrainą. To Radosław Sikorski, szef MSZ w rządzie Tuska, wciągnął Europę do konfrontacji z Rosją o Ukrainę. Tymczasem Paweł Kowal uważa, że tak złych jak dzisiaj stosunków nie mieliśmy z Ukrainą od czasów Chmielnickiego. Tusk, który na co dzień zajmuje się problemami Unii z Rosją, uznał widocznie, że sprawa niewpuszczenia ukraińskiego urzędnika do Polski jest poważna i trudno odmówić mu racji. Na dodatek mamy dzisiaj konflikt z instytucjami Unii Europejskiej i z kluczowymi krajami UE. Zgadzam się z diagnozą Tuska, że to pasuje do rosyjskiej polityki.
Ten ukraiński urzędnik wypowiada się o Polsce bardzo konfrontacyjnie.
Kijów nie wprowadził zakazu wjazdu dla Polaków, którzy tak się wypowiadają, że Ukraińcy muszą ze złości zęby zaciskać. Nie wpisał też na czarną listę tych, którzy kazali rozebrać ukraiński pomnik.
Polacy mają tak ostre wypowiedzi?
Nie przytoczę ich tak z pamięci. Wiem jednak, że dla bezpieczeństwa Polski Ukraina niezależna od Rosji jest kluczowa i nieodzowna. A żeby taka Ukraina została zbudowana na trwałe, potrzebna jest tożsamość historyczna narodu. Musimy być przygotowani na to, że ich narracja historyczna będzie pokazywała odrębność od Polski. A skoro Ukrainiec nieustannie słyszy, że wszystkie wybitne osoby działające na tamtym terenie to byli Polacy, to jemu nie pozostaje nic innego, jak przyjąć postawę kraju okupowanego, kolonizowanego, a więc konfrontacyjną.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.