Pierwsza godzina, potwór śpi. Druga godzina, potwór chrapie. Trzecia godzina, potwór łapieee!
Przyśniło mi się, że mnie ścigają teletubisie. Dipsy, Laa-Laa i Po tak sprytnie kluczyły po ukwieconej łące, że mogłem uciekać tylko w stronę starego dębu. A tam jak spod ziemi wyrastał Tinky Winky i grzmocił mnie damską torebką po głowie.
Więcej możesz przeczytać w 23/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.