Gra w Litwinienkę
Kto otruł Litwinienkę? Brytyjskie służby specjalne! Tak twierdzi Andriej Ługowoj, były agent KGB i główny podejrzany w tej sprawie. "Litwinienko był agentem, który wyszedł spod kontroli [brytyjskich] służb specjalnych i został usunięty" - stwierdził Ługowoj na konferencji prasowej w Moskwie. Powód? Aleksander Litwinienko zbierał dowody dotyczące przestępczej działalności Borysa Bieriezowskiego. Jego wyznanie jeszcze bardziej pogorszy relacje Moskwy i Londynu. Brytyjczycy domagają się ekstradycji Ługowoja. Moskwa już zapowiedziała, że go nie wyda, gdyż konstytucja zabrania ekstradycji rosyjskich obywateli. (greg)
Spokojny jak Norweg
Norwegia to najspokojniejszy kraj na świecie. Tak wynika z raportu "Globalny indeks pokoju", opracowanego przez dział analiz tygodnika "The Economist". Raport sporządzono na podstawie 24 wskaźników, wśród których znalazły się m.in. wysokość wydatków zbrojeniowych, respektowanie praw człowieka i wartości demokratycznych. W czołówce rankingu znalazły się też pozostałe kraje skandynawskie, a także Nowa Zelandia, Irlandia i Japonia. Za najbardziej niebezpieczne państwa uznano m.in. Irak, Sudan i Nigerię.
Polska znalazła się na 27. miejscu. (PB)
komentarz
Uczelniani hipokryci
Brytyjskie uczelnie ogłosiły bojkot izraelskich uniwersytetów w proteście przeciw temu, jak Izrael traktuje Palestyńczyków. Nie pamiętam, kiedy ostatnio brytyjscy inteligenci bojkotowali uczelnie Iranu, Sudanu (za rzeź w Darfurze) czy też protestowali przeciw uczelniom północnokoreańskim. Wielu brytyjskich profesorów to lewicowa, współczująca inteligencja pochylająca się nad losem Palestyńczyków, przy okazji charakteryzująca się dużą dozą hipokryzji. Dobrze ujął to Aaron Ciechanover, laureat Nagrody Nobla z uniwersytetu w Hajfie. Powiedział, że w świecie, w którym antysemityzm jest takim wstydem, brytyjscy inteligenci wykazują się brakiem rozeznania i podatnością na manipulację. Nikt nie pamięta tej grupy uczonych protestujących przeciw słowom Ahmadineżada o zmieceniu Izraela z mapy świata. Czasem bycie lewicowym inteligentem nie wystarczy, by być człowiekiem moralnym.
Szewach Weiss
Brytyjczyk - to brzmi dumnie
Gordon Brown, następca Tony'ego Blaira, chce na powrót rozpalić brytyjski patriotyzm. Zapowiedział, że po objęciu urzędu wprowadzi do kalendarza Dzień Brytyjski, święto promujące państwowe wartości oraz brytyjską tradycję i kulturę. Przyszły premier chciałby w ten sposób powstrzymać rosnący separatyzm w swojej rodzimej Szkocji, gdzie w ostatnich wyborach miejscowi nacjonaliści wyprzedzili rządzącą Partię Pracy. "Marzę o tym, aby Brytyjczycy, tak jak Amerykanie, nie wstydzili się wieszać państwowej flagi" - tłumaczy Gordon Brown. Prawdopodobnie Dzień Brytyjski będzie obchodzony w październiku. (PB)
Chiny w Sudanie
Waszyngton nałożył sankcje gospodarcze na Sudan. Amerykanie zablokowali 30 państwowym firmom dostęp do swojego rynku i systemu bankowego. Większość z nich to przedsiębiorstwa zajmujące się wydobyciem ropy i dostawami broni dla wojsk rządowych.
Ma to zmusić sudańskie władze do powstrzymania trwającego od 2003 r. ludobójstwa w Darfurze, które pochłonęło już ponad 200 tys. ofiar i zmusiło do ucieczki prawie 2,5 mln ludzi. Sankcje potępiły Chiny, które są jednym z największych odbiorców sudańskiej ropy. (PB)
Kto otruł Litwinienkę? Brytyjskie służby specjalne! Tak twierdzi Andriej Ługowoj, były agent KGB i główny podejrzany w tej sprawie. "Litwinienko był agentem, który wyszedł spod kontroli [brytyjskich] służb specjalnych i został usunięty" - stwierdził Ługowoj na konferencji prasowej w Moskwie. Powód? Aleksander Litwinienko zbierał dowody dotyczące przestępczej działalności Borysa Bieriezowskiego. Jego wyznanie jeszcze bardziej pogorszy relacje Moskwy i Londynu. Brytyjczycy domagają się ekstradycji Ługowoja. Moskwa już zapowiedziała, że go nie wyda, gdyż konstytucja zabrania ekstradycji rosyjskich obywateli. (greg)
Spokojny jak Norweg
Norwegia to najspokojniejszy kraj na świecie. Tak wynika z raportu "Globalny indeks pokoju", opracowanego przez dział analiz tygodnika "The Economist". Raport sporządzono na podstawie 24 wskaźników, wśród których znalazły się m.in. wysokość wydatków zbrojeniowych, respektowanie praw człowieka i wartości demokratycznych. W czołówce rankingu znalazły się też pozostałe kraje skandynawskie, a także Nowa Zelandia, Irlandia i Japonia. Za najbardziej niebezpieczne państwa uznano m.in. Irak, Sudan i Nigerię.
Polska znalazła się na 27. miejscu. (PB)
komentarz
Uczelniani hipokryci
Brytyjskie uczelnie ogłosiły bojkot izraelskich uniwersytetów w proteście przeciw temu, jak Izrael traktuje Palestyńczyków. Nie pamiętam, kiedy ostatnio brytyjscy inteligenci bojkotowali uczelnie Iranu, Sudanu (za rzeź w Darfurze) czy też protestowali przeciw uczelniom północnokoreańskim. Wielu brytyjskich profesorów to lewicowa, współczująca inteligencja pochylająca się nad losem Palestyńczyków, przy okazji charakteryzująca się dużą dozą hipokryzji. Dobrze ujął to Aaron Ciechanover, laureat Nagrody Nobla z uniwersytetu w Hajfie. Powiedział, że w świecie, w którym antysemityzm jest takim wstydem, brytyjscy inteligenci wykazują się brakiem rozeznania i podatnością na manipulację. Nikt nie pamięta tej grupy uczonych protestujących przeciw słowom Ahmadineżada o zmieceniu Izraela z mapy świata. Czasem bycie lewicowym inteligentem nie wystarczy, by być człowiekiem moralnym.
Szewach Weiss
Brytyjczyk - to brzmi dumnie
Gordon Brown, następca Tony'ego Blaira, chce na powrót rozpalić brytyjski patriotyzm. Zapowiedział, że po objęciu urzędu wprowadzi do kalendarza Dzień Brytyjski, święto promujące państwowe wartości oraz brytyjską tradycję i kulturę. Przyszły premier chciałby w ten sposób powstrzymać rosnący separatyzm w swojej rodzimej Szkocji, gdzie w ostatnich wyborach miejscowi nacjonaliści wyprzedzili rządzącą Partię Pracy. "Marzę o tym, aby Brytyjczycy, tak jak Amerykanie, nie wstydzili się wieszać państwowej flagi" - tłumaczy Gordon Brown. Prawdopodobnie Dzień Brytyjski będzie obchodzony w październiku. (PB)
Chiny w Sudanie
Waszyngton nałożył sankcje gospodarcze na Sudan. Amerykanie zablokowali 30 państwowym firmom dostęp do swojego rynku i systemu bankowego. Większość z nich to przedsiębiorstwa zajmujące się wydobyciem ropy i dostawami broni dla wojsk rządowych.
Ma to zmusić sudańskie władze do powstrzymania trwającego od 2003 r. ludobójstwa w Darfurze, które pochłonęło już ponad 200 tys. ofiar i zmusiło do ucieczki prawie 2,5 mln ludzi. Sankcje potępiły Chiny, które są jednym z największych odbiorców sudańskiej ropy. (PB)
Więcej możesz przeczytać w 23/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.