Pocisk z granatnika XM-25 może dosięgnąć wroga nawet wtedy, kiedy schowa się on za przeszkodą. Dane o celu zostają przekazane do granatu, który wybucha w wyznaczonym przez żołnierza miejscu, na przykład za rogiem budynku, za którym schronił się nieprzyjaciel. Na polach bitew zaczyna się era inteligentnych pocisków.
XM-25 może być nawet pięciokrotnie skuteczniejszy niż tradycyjna broń. Bo nowe generacje inteligentnych bomb będą potrafiły to, co dotychczas było zarezerwowane dla znacznie droższych i bardziej skomplikowanych rakiet manewrujących typu cruise. W trakcie pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w latach 1990-1991 do zniszczenia czołgu lub małego budynku potrzebnych było aż sześć 450-kilogramowych, naprowadzanych satelitarnie bomb. Dzisiaj wystarczy znacznie mniej bomb, i to zaledwie 100-kilogramowych, bo coraz bardziej powszechne jest stosowanie w nich nawigacji satelitarnej GPS, działającej bez względu na warunki pogodowe, dym i inne przeszkody. Tego rodzaju przeciwności uniemożliwiały sprawne działanie stosowanej wcześniej amunicji naprowadzanej laserowo. Dziś bomba pracuje autonomicznie w trybie „odpal i zapomnij".
Więcej możesz przeczytać w 11/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.