Film
Sypiając z TW
Kolejny dobry film o PRL i kolejny (m.in. po „Autorze widmie" Polańskiego) w zawoalowany sposób odnoszący się do niewygodnych faktów.
„Różyczka" uchodzi za obraz o Pawle Jasienicy i jego żonie, która donosiła na niego SB. Uchodzi, bo reżyser zapewnia, że nim nie jest. W scenariuszu pojawia się wiele zbieżności z życiem pisarza, film można odczytywać jednak jako uniwersalną opowieść o czasach, w których służby specjalne z butami wchodziły w życie osobiste obywateli. Główna bohaterka, Kamila Sakowicz (Magdalena Boczarska), ma narzeczonego esbeka, który przekonuje ją, by zbliżyła się do pisarza Adama Warczewskiego (Andrzej Seweryn) i pisała na niego donosy. Kobieta zostaje tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie Różyczka. Wkrótce wszystko wymyka się spod kontroli, bo Kamila zakochuje się w „figurancie”. Film Kidawy- Błońskiego ma wiele wspólnego z głośnym „Rewersem”, gdzie również pojawił się watek miłosny z esbecją w tle. „Różyczka” ma jednak nad „Rewersem” przewagę – PRL-owska historia została tu opowiedziana w sposób bardziej czytelny dla widza spoza Polski. Kidawa-Błoński nakręcił solidny, dobry film. Wszystko jest tu przekonujące – doskonale rozumiemy, czemu wychowana w domu dziecka Kamila najpierw decyduje się na współpracę z SB, a później ulega fascynacji starszym mężczyzną. Znakomicie spisali się aktorzy, zwłaszcza Robert Więckiewicz grający odrażającego agenta SB. | Agnieszka Niedek
„Różyczka", rez. Jan Kidawa-Błoński
Sypiając z TW
Kolejny dobry film o PRL i kolejny (m.in. po „Autorze widmie" Polańskiego) w zawoalowany sposób odnoszący się do niewygodnych faktów.
„Różyczka" uchodzi za obraz o Pawle Jasienicy i jego żonie, która donosiła na niego SB. Uchodzi, bo reżyser zapewnia, że nim nie jest. W scenariuszu pojawia się wiele zbieżności z życiem pisarza, film można odczytywać jednak jako uniwersalną opowieść o czasach, w których służby specjalne z butami wchodziły w życie osobiste obywateli. Główna bohaterka, Kamila Sakowicz (Magdalena Boczarska), ma narzeczonego esbeka, który przekonuje ją, by zbliżyła się do pisarza Adama Warczewskiego (Andrzej Seweryn) i pisała na niego donosy. Kobieta zostaje tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie Różyczka. Wkrótce wszystko wymyka się spod kontroli, bo Kamila zakochuje się w „figurancie”. Film Kidawy- Błońskiego ma wiele wspólnego z głośnym „Rewersem”, gdzie również pojawił się watek miłosny z esbecją w tle. „Różyczka” ma jednak nad „Rewersem” przewagę – PRL-owska historia została tu opowiedziana w sposób bardziej czytelny dla widza spoza Polski. Kidawa-Błoński nakręcił solidny, dobry film. Wszystko jest tu przekonujące – doskonale rozumiemy, czemu wychowana w domu dziecka Kamila najpierw decyduje się na współpracę z SB, a później ulega fascynacji starszym mężczyzną. Znakomicie spisali się aktorzy, zwłaszcza Robert Więckiewicz grający odrażającego agenta SB. | Agnieszka Niedek
„Różyczka", rez. Jan Kidawa-Błoński
Więcej możesz przeczytać w 11/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.