Po raz pierwszy w historii na uroczystości z okazji przyznania pokojowej Nagrody Nobla nikt jej nie odbierze. Tego chciał Pekin. I tak się stanie.
Laureat nagrody, chiński dysydent Liu Xiaobo odsiaduje wyrok 11 lat więzienia za „działalność wywrotową". Żona Liu Xiaobo od października jest w areszcie domowym. „Jak mam jechać do Oslo, skoro nie wolno mi nawet wychodzić na ulicę” – mówi. Policja nie spuszcza z oczu dwóch braci dysydenta.
Władze zaoferowały mu bilet w jedną stronę, ale Liu Xiaobo odmówił. Nagrodę dla Liu chciał w tej sytuacji odebrać Lech Wałęsa, za którego 27 lat temu odebrała ją jego żona Danuta. Komitet Noblowski nie mógł jednak z tej propozycji skorzystać. Zgodnie z regulaminem nagrodę w takiej sytuacji może odebrać tylko członek najbliższej rodziny.
Władze zaoferowały mu bilet w jedną stronę, ale Liu Xiaobo odmówił. Nagrodę dla Liu chciał w tej sytuacji odebrać Lech Wałęsa, za którego 27 lat temu odebrała ją jego żona Danuta. Komitet Noblowski nie mógł jednak z tej propozycji skorzystać. Zgodnie z regulaminem nagrodę w takiej sytuacji może odebrać tylko członek najbliższej rodziny.
Więcej możesz przeczytać w 49/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.