Niemal bez plakatów i spotkań z wyborcami Czesław Małkowski dostał największe poparcie w wyścigu o fotel prezydenta. W Polskę poszła wieść, że wybory w Olsztynie wygrał gwałciciel. W miasto – że Małkowski wraca, by się zemścić.
To były fakty powszechnie znane. Że Czesław Małkowski ogląda się za kobietami. Że z niektórymi pozwala sobie na więcej, niż powinien. O jego związku z sekretarką Anną P. (dane zmienione) plotkowali wszyscy współpracownicy. To trwało latami.
Nikt w Olsztynie nie mówił głośno o skłonnościach prezydenta. Gdy pojawiła się pierwsza informacja o molestowaniu jednej z urzędniczek, sprawę zamieciono pod dywan. Kiedy ktoś ze służbowej komórki prezydenta łączył się z erotycznymi liniami, sprawie ukręcono łeb. O tym, że Małkowski „wykorzystuje swoją przewagę nad pracownicami niczym kawiarniany alfons", w 2003 r. napisał w swojej książce miejski urzędnik Bogdan Diaków. Wkrótce przekonał się, jak naprawdę prezydent potrafi wykorzystać przewagę. Diaków wyleciał z urzędu, następnie został oskarżony o wzięcie łapówki. Wkrótce zniknął z miasta.
Nikt w Olsztynie nie mówił głośno o skłonnościach prezydenta. Gdy pojawiła się pierwsza informacja o molestowaniu jednej z urzędniczek, sprawę zamieciono pod dywan. Kiedy ktoś ze służbowej komórki prezydenta łączył się z erotycznymi liniami, sprawie ukręcono łeb. O tym, że Małkowski „wykorzystuje swoją przewagę nad pracownicami niczym kawiarniany alfons", w 2003 r. napisał w swojej książce miejski urzędnik Bogdan Diaków. Wkrótce przekonał się, jak naprawdę prezydent potrafi wykorzystać przewagę. Diaków wyleciał z urzędu, następnie został oskarżony o wzięcie łapówki. Wkrótce zniknął z miasta.
Więcej możesz przeczytać w 49/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.