Kiedy pracowałam jako dziennikarka w Rzymie, starałam się odczytywać, co kryje się między wierszami komunikatów prasowych Navarro-Vallsa. Jednak ktoś, kto dał się ponieść wyobraźni, ryzykował, że zostanie usunięty z grupy dziennikarzy akredytowanych przy Watykanie. Navarro-Valls nie darzył szczególną sympatią żurnalistów o zbyt wybujałej fantazji.
Dziś ma 75 lat. Jest szefem rady doradczej rzymskiego Uniwersytetu Campus Bio-Medico, prezesem fundacji Telecom Italia. Na stałe mieszka w Rzymie.
W opublikowanej niedawno książce „A passo d’uomo", porównując swe spacery w dolinie Aosty w towarzystwie Jana Pawła II, a potem także Benedykta XVI, pisze o „szczególnej relacji, jaka zachodzi pomiędzy niezmiennym charakterem instytucji i osobą samego papieża". „Być papieżem – zauważa Navarro – to nie to samo, co nosić ubranie, które wieczorem, kiedy jesteśmy zmęczeni, zdejmujemy po to, by następnego dnia, już wypoczęci, włożyć je znów na siebie; to raczej jakby nosić tatuaż w sposób ostateczny i niezatarty naznaczający duszę”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.