Władysław Bartoszewski: Ta dyskusja zaczęła się dla mnie w 1944 r. Więc trwa już 67 lat.
Czy Radosław Sikorski powiedział w niej coś nowego, używając słów „narodowa katastrofa"?
Czy jeżeli czyjaś rodzina, czyjś ojciec, czyjaś matka mają dwuznaczną opinię w swoim środowisku, to ja, nawet tę opinię podzielając, idę na pogrzeb i dyskutuję nad grobem? Nie, to by było niemoralne. To jest właśnie sprawa moralności i dobrego smaku.
A nie uczciwej rozmowy o polskich sukcesach i klęskach?
Ja całym sobą stoję na stanowisku wierności powstaniu. Uważam się za żołnierza powstania i za żołnierza Armii Krajowej. Tak będzie to napisane na moim grobie. Mój stosunek do powstania nie uległ zmianie. Ale oczywiście ludzie mają prawo dyskutować.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.