Po Smoleńsku politycy i generałowie zaczęli nas traktować jak samobójców. Donald Tusk już rok temu przestraszył się i przesiadł się na embraera. A Waldemar Pawlak raz prawie uciekł nam z samolotu – opowiada pilot specpułku. Czy powinniśmy się dziwić, że po raporcie komisji Millera 36. pułk w końcu został rozwiązany?
Moje morale? – żołnierz 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego ze złością powtarza zadane pytanie. O tym, że jego jednostka ma być zlikwidowana, dowie się dopiero za kilkadziesiąt godzin. Będzie siedział w pułkowej palarni, włączy telewizor i zobaczy, jak premier, stojąc na zielonej trawce, tłumaczy, że on i jego koledzy nie nadają się do wożenia VIP-ów. Poczuje tylko delikatne ukłucie, bo w sens służby już dawno przestał wierzyć. – Niech pan weźmie szpadel i zacznie kopać. Może pan znajdzie moje morale. Jest gdzieś tam, głęboko pod ziemią.
Więcej możesz przeczytać w 32/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.