Krzysztof Ibisz: Wiem, że pewnie będziemy rozmawiać o telewizji, o „Tańcu z gwiazdami”, ale ja cały czas śledzę, co się dzieje na Ukrainie, myślę o tych ludziach, o ich walce. Wie pani, żyjąc w PRL, nie myślałem, że tamten system przestanie istnieć, że dokonamy tak niezwykłych rzeczy. Tam, na Ukrainie, też się zmieni. I to dla nas, dla Polski ważne. Bo przecież to jest naszą racją stanu, byśmy mieli w końcu na wschodzie bezpiecznego sąsiada. Wiem, wiem, musimy wracać do naszego podwórka, do naszych drobnych spraw.
Nie wiem, czy drobnych. Słyszałam, że pan chce kiedyś móc o sobie powiedzieć, że jest, był telewizyjnym twórcą, a nie zwykłym spikerem – sam pan tak o sobie pisze.
Z tym zwykłym spikerem to żarty.
Wiem. Ja na poważnie pytam o tę telewizyjną twórczość. Mam nadzieję, że nie wstydzi się pan swojego wieku.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.