Majdan spełnił już swoją misję – ogłosił po wyjeździe z kraju Wiktora Janukowycza Ołeksandr Turczynow, nowy przewodniczący Rady Najwyższej, pełniący jednocześnie obowiązki prezydenta Ukrainy. W odpowiedzi na majdanowskich transparentach niemal natychmiast pojawiło się nowe hasło: „Majdan będzie zawsze”. O tym, że po tej rewolucji Ukraina już nigdy nie będzie taka sama, że Majdan wyciągnął wnioski z tego, co się stało po 2004 r., i tym razem nie da się oszukać, szybko przekonała się największa z pomarańczowych gwiazd Julia Tymoszenko. Gdy po trzech latach odsiadki opuściła więzienne mury, od razu pojechała do Kijowa. Wygłosiła pełną emocji mowę, dziękowała, prosiła o przebaczenie i zapewniała, że będzie gwarantem zwycięstwa. Ale Majdan odpowiedział jej milczeniem. Gdzieniegdzie słychać było pojedyncze oklaski, gdzieniegdzie gwizdy. Kilka dni później przez plac przeszła demonstracja pod hasłem „Julia, czas na emeryturę”. Nieliczna, ale wymowna. Nie o powrót „starych” walczyła ta rewolucja.
Starzy
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.