To dobrze – wszak kryzys ekonomiczny pokazał, że świata ekonomii nie można (a przynajmniej nie powinno się) oddzielać od świata wartości. W trakcie dyskusji na temat współczesnego patriotyzmu szczególnie mocno zabrzmiał głos prymasa Polski Wojciecha Polaka, który przestrzegał przed wkradaniem się do chrześcijaństwa nacjonalizmu i fundamentalizmu. „Aprobata dla tego typu myślenia nie tylko jest niewłaściwa, ale wręcz heretycka, bo odciąga od tego, co jest istotą chrześcijaństwa” – mówił prymas.
Słowa mocne i nadzwyczaj aktualne – wszak we współczesnej Polsce kwestie narodu, pamięci i tożsamości stały się znów tematem numer jeden. Dowodem są choćby ubiegłotygodniowe spory o muzeum II wojny światowej, ale też np. o delegalizację ONR, której domaga się Platforma. Na tym tle mądry, umiarkowany głos Kościoła mówiący o zdrowym patriotyzmie mógłby się dziś stać zimnym prysznicem na rozgrzane umysły polityków i ideologów z różnych stron politycznej barykady. Na razie takiego głosu prawie nie słychać. Tym bardziej więc słowa prymasa stają się światełkiem w tunelu, który trzeba zauważyć. Dzięki takim głosom raz na rok Krynica staje się nie tylko ekonomiczną stolicą Polski, ale też po prostu stolicą zdrowego rozsądku. g
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.