Prezydentom USA zawsze zdarzały się potyczki z mediami. Thomas Jefferson, jeden z głównych autorów Deklaracji niepodległości i trzeci prezydent USA, z początku bronił prasy. Pisał, że jeśli miałby wybierać między rządem bez gazet a gazetami bez rządu, zdecydowałby się bez wahania na to drugie. Jednak już jako prezydent zmienił zdanie i nazywał media plugawym wehikułem kłamstwa i nieścisłości. Z kolei prezydent Richard Nixon był może publicznie bardziej powściągliwy niż Trump, ale w nieoficjalnych rozmowach nazywał prasę swoim wrogiem. Bill Clinton też miał pretensje do dziennikarzy za sposób, w jaki opisywali jego romans ze stażystką Monicą Lewinsky, za który niemal stracił stanowisko. Ale Donald Trump niechęcią do tradycyjnych mediów już dawno przebił wszystkich swoich poprzedników. „Nie było dotąd tak szeroko zakrojonego dżihadu przeciwko mediom jak ten, który prowadzi obecnie Trump” – przyznał w rozmowie z Associated Press Douglas Brinkley, historyk z Rice University.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.