W swoim najnowszym sondażu Deutsche Bank drugi rok z rzędu sprawdził, jakie są największe marzenia Polaków w sferze finansowej. Co wynika z tego badania?
Okazuje się, że najważniejsza jest dla nas stabilizacja finansowa, a wymarzona sytuacja to najczęściej taka, kiedy nie musimy martwić się tym, czy możemy sobie pozwolić na niezbędne wydatki. Z badania wyszło nam, że prawie 40 proc. z nas chciałoby posiadać kapitał dający poczucie bezpieczeństwa, a co trzeci marzy o bezproblemowym zakupie dóbr i usług. Pomimo że sytuacja materialna naszych gospodarstw domowych ulega systematycznej poprawie, widać że poczucie finansowego bezpieczeństwa wcale nie jest wyższe niż w latach ubiegłych.
Czy Polacy myślą o swojej emerytalnej przyszłości?
Tak, z naszego badania wynika, że spośród tych, którzy planują jakiekolwiek czynności związane z finansami, największa część ma zamiar długoterminowo odkładać na emeryturę we własnym zakresie – odpowiedziało tak 13.4 proc. ankietowanych. To podobny wynik jak w ubiegłym roku. Znacząco mniejszym zainteresowaniem niż w ubiegłym roku cieszą się natomiast lokaty terminowe, będące typowym narzędziem umożliwiającym krótkoterminowe pomnażanie oszczędności. Wynik ten wskazuje na pewne przewartościowanie priorytetów. Na znaczeniu zyskują rozwiązania długoterminowe, które pomogą nam zapewnić bezpieczeństwo finansowe na emeryturze. Może to być również rezultat kolejnych zmian w systemie emerytalnym. W wyniku głośnej debaty komunikat o nieuniknionej potrzebie odkładania na emeryturę poza obowiązkowymi składkami przebił się do świadomości szerszej grupy ludzi.
W poprzednich latach Polacy często wskazywali lokaty jako najbardziej opłacalny sposób na pomnażanie oszczędności…
Tak, nawet pomimo rosnącej inflacji, która sprawia, że zbyt wolno pomnażany kapitał traci dodatkowo swoją faktyczną wartość i utrzymującego się już od bardzo długiego czasu rekordowo niskiego poziomu stóp procentowych. Oprocentowanie lokat jest aktualnie na tyle niskie, że nie pozwala na osiągnięcie satysfakcjonujących zysków. Dodatkowo, lokaty jako produkty krótkoterminowe z samej swojej natury nie powinny być traktowane jako jedyne rozwiązanie służące budowaniu kapitału, którym można się posiłkować w dłuższej, wieloletniej perspektywie.
Alternatywą są długoterminowe inwestycje, np. fundusze?
Tak, ale należy pamiętać, że instrumenty rynku kapitałowego, takie jak fundusze, czy akcje należy traktować jako inwestycje długoterminowe, a nie jako sposób na szybką poprawę sytuacji finansowej. Zmienność na rynku jest naturalnym zjawiskiem, zależnym od cyklicznych wahań koniunktury. Ale jeśli tylko nasze zarobki na to pozwalają, warto regularnie inwestować nadwyżki finansowe, uśredniając cenę zakupu i mając na uwadze długoletnią perspektywę. Priorytetem powinno być zadbanie nie tylko o najbliższe kilka miesięcy czy lat, ale także o dalszą przyszłość, zarówno naszą, jak i naszych dzieci.
Rynek funduszy wydaje się dość skomplikowany.
To mit, chociaż niestety tak uważa połowa ankietowanych przez Deutsche Bank. Aż 13 proc. przyznało, że ze względu na dużą liczbę rodzajów funduszy ma trudność z ich wyborem. Nie powinno nas to jednak zniechęcać. Dzięki bogatej ofercie funduszy, każdy może dostosować strukturę swojego portfela inwestycyjnego do indywidualnych potrzeb. Przy wyborze, warto korzystać z narzędzi online prezentujących podstawowe parametry. Jednym z najbardziej zaawansowanych, a jednocześnie prostych w obsłudze jest platforma db Navi (www.dbnavi.pl). Pozwala ona przeglądać i porównywać ofertę funduszy, a następnie skonstruować portfel inwestycyjny zgodny z naszymi preferencjami. Warto podkreślić, że nie jest to narzędzie przeznaczone wyłącznie dla zaawansowanych inwestorów, posiadających dużą wiedzę i doświadczenie w zakresie funduszy. Platforma db Navi może pomóc każdemu, kto jest potencjalnie zainteresowany funduszami, w intuicyjny sposób dobrać fundusze, które będą odpowiadać preferencjom, np. pod kątem potencjalnego ryzyka, czy możliwych do osiągnięcia zysków.
Wśród Polaków pokutują także inne „funduszowe” mity, np. że to inwestycja tylko dla zamożnych, że jest wyjątkowo ryzykowna, albo że wiąże inwestującego na lata…
Jest zupełnie na odwrót. Fundusze inwestycyjne wcale nie wymagają dużych wpłat, nie jest również potrzebny pokaźny wkład na start inwestycji. Można zacząć już od 100 zł, najważniejsza jest regularność wpłat. Dzięki temu, że jednostki uczestnictwa w TFI możemy spieniężyć w dowolnym momencie, fundusze są jednym z najbardziej elastycznych rozwiązań na rynku. Wreszcie, rodzaj funduszu i co za tym idzie, stopień ryzyka związany z inwestycją, możemy dopasować do swoich indywidualnych wymagań. To my sami decydujemy, co chcemy osiągnąć, w jakim czasie i na ile zaryzykować, i w zależności m.in. od tych czynników budujemy swój własny portfel inwestycyjny.
A inwestycje alternatywne?
Z badania Deutsche Bank wynika, że Polacy dość chętnie inwestują w alternatywne rozwiązania, np. w wino, dzieła sztuki itd. To naturalne, że część osób poszukuje nieoczywistych form inwestycji, które mogą przynieść większą stopę zwrotu niż te najbardziej popularne. Należy jednak pamiętać, że skuteczne inwestowanie w tego typu aktywa nie jest łatwe i wymaga bardzo dużego doświadczenia w danym obszarze lub pomocy profesjonalnego doradcy. W innym wypadku, inwestycja taka może się okazać niewypałem. Istotna jest także ich niska płynność. Warto ją traktować jedynie jako element dywersyfikujący nasz portfel, a nie jednorazowy „strzał” inwestycyjny, w którym ulokujemy wszystkie nasze oszczędności.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.