ROZMAWIAŁ Marcin Cichoński
To ty podjąłeś decyzję o wyborze nagrania „Środa” do radia? Brzmi bardzo nieradiowo…
Single to nie moja bajka, ale jeśli dojdę do wniosku, że czegoś bardzo chcę, to mogę podjąć taką decyzję. Najchętniej bym chciał „Sobotę”, która radiowo jest masakrą, ale w sumie – czemu nie?
Uporządkujmy – w jaki sposób „Magiel Wagli” (audycja Wojciecha Waglewskiego i Fisza w Programie Trzecim PR) kształtuje ciebie jako muzyka? Jesteś w radiu, wybierasz muzykę i jej słuchasz. Wiesz, co się sprawdza, a co nie – czy to coś daje Wojciechowi Waglewskiem muzykowi? Pytam też dlatego, że Bob Dylan po wspólnych audycjach z Jackiem White’em wpadł na pomysł, by zacząć nagrywać na nowo klasykę.
To jest trochę sprzężenie zwrotne, bo audycje „Magiel Wagli” rozpoczynaliśmy, przynosząc do radia te płyty, które mamy w domu. Wydawało nam się, że gusta mamy sprecyzowane. Rzadko wcześniej rozmawiałem z synami o tym, czego słuchamy, choć mniej więcej wiedziałem, w jakich rejonach się poruszają. To była idealna okazja, by wymienić się doświadczeniami. I tak od audycji do audycji tych doświadczeń zaczynamy mieć coraz więcej, aż chcieliśmy się zaskakiwać. Przynosiłem płyty nie tylko pod kontem syna – żeby przypomnieć mu rzeczy, których być może nie pamięta, bo prezentowałem je dość dawno temu, ale wtedy on nie był zainteresowany. Pokazywałem mu też rzeczy pod kątem tego, co mnie w muzyce współczesnej interesuje. I razem przeszliśmy bardzo długą drogę. Bo kiedy zaczynaliśmy, to w Stanach, za sprawą Jacka White’a, był powrót do archetypu rockowego. Wtedy chłopcy założyli Kim Nowak – dzięki temu dostałem wiatru w plecy, żeby nagrywać muzykę riffową, bo to umiałem i to mnie cieszyło. Ale po trzech-czterech latach to opadło i gdzieś osiadło. Do tego stopnia, że przestało mi się chcieć grać solówki gitarowe, a im nie za bardzo chce się nagrywać trzeciego Kima Nowaka, ale kiedyś będą musieli. Natomiast nasza audycja jest kompletnie nieradiowa w sensie muzyki popowej, popularnej czy rockowej. W radiu funkcjonuje cezura 3’40’’ czasu nagrania i kompresja musi być. A nasze rzeczy są zupełnie inne.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.