Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin
Na dużym polu stanęły namioty. Potem sławojka i toi toiki. Wszystko za zgodą właściciela terenu. Obóz właśnie otwiera się dla chętnych, od tego tygodnia będą mogli zatrzymać się tutaj ci, którzy chcą osobiście wesprzeć ekologów w obronie drzew. – Nocujemy w namiotach, mamy bieżącą wodę i trochę prądu. Budujemy kuchnię polową i pomieszczenie z prysznicami ogrodowymi. Już jest fajnie, a wkrótce będzie jeszcze lepiej! Dołącz do nas! – zachęcają aktywiści. W komunikacie na Facebooku piszą: „Ostatni naturalny las Europy jest niszczony w zastraszającym tempie. Pod pretekstem walki z kornikiem ciężki sprzęt wjechał do puszczańskich mateczników. Od stycznia do maja tego roku wycięto już kilkanaście tysięcy drzew w ponad stuletnich drzewostanach. Kolejne nadleśnictwa wprowadzają zakaz wstępu do lasu, by ukryć skalę dewastacji i karać mandatami nieposłusznych spacerowiczów. Nie możemy patrzeć bezczynnie na niszczenie ostatniego naturalnego lasu Europy!”. I zachęcają innych do działania. Akcja bezpośrednia trwa już od jakiegoś czasu, tyle że dotychczas brali w niej udział ludzie związani z organizacjami ekologicznymi albo z samą puszczą. Aktywiści blokowali ciężkie kombajny do wycinki drzew, patrolowali las. Teraz zapraszają innych, każdego, komu nie podoba się to, co minister ochrony środowiska robi ze skarbem przyrodniczym Polski.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.