Kiedy ukazała się powieść „Omnium” – kontynuacja wydanego w 2015 r. „Czasu beboka” – można się było spodziewać, że oto mieszkający w Szwecji polski pisarz rozpoczął cykl prozatorski wzorowany na odnoszącej wielkie sukcesy „Mojej walce” Karla Ove Knausgårda. „Czas beboka” był powieścią bardzo udaną i wydawało się, że teraz Antoniszczak będzie kontynuował inkrustowaną dziecięcymi fantazjami opowieść o chłopcu dorastającym w trudnych latach realnego socjalizmu. Nic z tego. Antonius zaprzecza, jakoby planował trzecią i kolejne części dobrze się zapowiadającego powieściowego cyklu. Z jednej strony szkoda, z drugiej – patrząc na jego dotychczasową działalność – można się było tego spodziewać. Antoniszczak to współczesny człowiek renesansu posiadający wiele talentów i realizujący się w wielu dziedzinach. Złośliwi powiedzieliby, że to twórca dotknięty artystycznym ADHD, który nie potrafi skupić się na jednej dyscyplinie sztuki. Jeśli jest w tym prawda, to tylko w śladowej ilości – Antonius zajmuje się różnymi sprawami, ale zawsze z wielką starannością i z dobrymi skutkami.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.