Wymyślono już szczegółowy plan. W kancelarii ma pojawić się nowy wicepremier, który zapanuje nad rządową bieżączką i kancelarią. Tak, żeby Jarosław Kaczyński mógł zajmować się dalej partią i tylko wybranymi sprawami państwowymi. Polityka zagraniczna ma stać się domeną prezydenta. Gospodarką będzie się zajmować samodzielny, silny minister w randze wicepremiera. Chodzi o to, by „Jarosław Kaczyński miał możliwość podołania tym wszystkim obowiązkom przy swoim niezbyt dobrym zdrowiu”. Pozostaje jeszcze kwestia, jak formalnie przeprowadzić zmianę na stanowisku szefa rządu. Prezes PiS zaprasza premiera do swojego gabinetu na Nowogrodzką. Rozmowa toczy się w cztery oczy. „Powiedział mi, że domaga się mojej dymisji, uważa, że trzeba przyspieszyć działania rządu, że to jest zła sytuacja, w której jest dobry premier i zły prezes, że on nie może nie brać pełnej odpowiedzialności za rządzenie, a brać cały czas za rządzenie cięgi”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.