EWA WANAT
Nikt dotąd tak nie rozreklamował określenia „polskie obozy śmierci” jak PiS. Dzięki ustawie o IPN światowe media odmieniają je przez wszystkie przypadki. Mało kto wiedziałby też, że wśród Polaków byli szmalcownicy, gdyby nie rozpropagował tej wiedzy na forum Parlamentu Europejskiego Richard Henry Czarnecki. Użył nieznanego do tej pory poza Polską słowa jako wyzwiska wobec Róży Thun. Kiedy nowe prawo wejdzie w życie, cały PiS i pan Richard osobiście powinni stanąć przed sądem za szkalowanie narodu polskiego. Czarnecki, tak jak cała prawica, z premedytacją użył pełnej wersji nazwiska, które eurodeputowana PO nosi po mężu Franzu Graf von Thun und Hohenstein. Ma to sugerować, że działa w interesie Niemiec, a nie Polski.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.