Na amerykańskiej scenie politycznej pojawiła się niedawno nowa gwiazda. Jest nią Devin Nunes, Portugalczyk z pochodzenia i republikanin z Kalifornii, którego prezydent Donald Trump nazwał na Twitterze „wielkim amerykańskim bohaterem” i człowiekiem niezwykłej odwagi. Czym Nunes na to zasłużył? Znalazł się w samym środku toczącej się od ponad roku politycznej wojny domowej w USA. Celem demokratów jest w niej odsunięcie od władzy prezydenta Trumpa. Celem republikanów – utrzymanie przewagi w dwuizbowym Kongresie pomimo słabych notowań swojego prezydenta. Ten zaś walczy o kolejną kadencję, a także zmaga się – ze zmiennym szczęściem – z ciągnącymi się za nim od czasu kampanii oskarżeniami o podejrzane kontakty z Rosją. Nunes dostarczył właśnie prezydentowi skutecznej broni w tej wojnie. Z zebranych przez niego informacji wynika bowiem, że w trakcie kampanii wyborczej amerykański wymiar sprawiedliwości mógł zostać wykorzystany do zbierania haków na obecnego prezydenta. Czy mamy więc do czynienia z kolejnym Watergate? Amerykańskie media już przypomniały wydarzenia sprzed 46 lat, kiedy to w krajowym sztabie demokratów, w budynku nazywanym właśnie Watergate, przyłapano włamywaczy pracujących dla komitetu wyborczego republikanów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.