Przez ostatnie trzy tygodnie podróżowałem na koszt amerykańskiego podatnika po Stanach Zjednoczonych. Zostałem zaproszony przez Departament Stanu na program studyjny, którego motywem przewodnim była odpowiedzialność i transparentność w rządzeniu. Amerykanie zapraszają na podobne wizyty liderów z całego świata już od 1952 r. To samo w sobie pokazuje najsilniejszą stronę amerykańskiego państwa: ciągłość instytucji. Ktoś coś wymyślił po wojnie i jest to kontynuowane przez 70 lat. W Polsce byłoby to trudne do pomyślenia. Jesteśmy przyzwyczajeni, że każdy kolejny rząd wywraca do góry nogami pracę poprzedników. Dzisiaj demokracja i niezależne instytucje w Stanach Zjednoczonych są wystawione na potężną próbę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.