Na początku lat 90. świat był młody, my byliśmy młodzi i w ogóle wszystko było świeże jak dopiero co wykiełkowana rzeżucha. Właśnie upadł stary system, w który zresztą nikt od dawna nie wierzył i pojawiła się próżnia. W tej próżni nagle, znikąd, pojawiali się różni natchnieni, rumiani faceci z ulotkami i oferowali swoje (często bardzo podejrzane) wiary, a myśmy rzucali się w nie z entuzjazmem dzieci, bez względu na to, czy chodziło o wstąpienie do Hare Kriszna, Amwaya, Sekty Akwizytorów Dnia Trzeciego, Kościoła Scjentologicznego...
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.