W polityce zagranicznej nudno może bywało w XIX w. – po kongresie wiedeńskim – ale ta „nuda” trwała krótko, a ponadto zakończyła się dość gwałtownie: powstaniem niepodległego Królestwa Belgii (najmłodsze państwo Europy Zachodniej – a mimo to mające siedzibę i NATO, i Unii Europejskiej) oraz rewoltą Polaków przeciw faktycznej rosyjskiej okupacji (Powstanie Listopadowe). W XX w. było więcej krwi niż nudyi wszyscy odetchnęli, gdy wiek totalitaryzmów stał się czasem przeszłym dokonanym. Początek trzeciego tysiąclecia nie był bynajmniej „końcem historii” czy skokiem ku świetlanej przyszłości i „nowemu wspaniałemu światu”, by posłużyć się określeniem Aldousa Huxleya.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.