Gdy Patrycja Krzymińska kilka dni temu spotkała się z Jerzym Owsiakiem, szef WOŚP nazwał ją „krawcową, która pozszywała polskie serca”. – Bardzo się wzruszyłam – mówi „Wprost”. Pochodząca z Borkowa pod Gdańskiem 32-latka, mama 11-letniej dziewczynki i półtorarocznego chłopca, właścicielka zakładu krawieckiego, kolejny raz płakała, gdy jej inicjatywę nazwano „nieprawdopodobnym zwycięstwem idei solidarności”. – I pomyśleć, że chciałam uzbierać tylko 1 tys. zł. A gdy na koncie było już 600, mąż z przyjacielem zamierzali dorzucić brakujące 400, by nie było mi przykro z powodu ewentualnej porażki – opowiada. Efekt zbiórki pod hasłem „Zapełnijmy ostatnią puszkę Pana Prezydenta dla WOŚP”, którą zorganizowała na Facebooku tuż po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, przerósł najśmielsze oczekiwania nie tylko jej samej. Internautka, która poczuła potrzebę zamanifestowania swojego bólu po śmierci prezydenta Gdańska, nagle stała się bohaterką, bo, jak zauważa Karolina Korwin-Piotrowska, ludzie także chcieli zamanifestować swoje uczucia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.