Pożegnanie z klasą
Początek płyty („Na szczycie”) sytuuje album pomiędzy Perfectem a ostatnią solówką Patrycji, a dalej jest lepiej. Opowiadając o krążku, Grzegorz mówił, że zaufał młodym – miał tu na myśli nie tylko córkę, ale nade wszystko Maćka Wasio. Brzmienie, które zostało stworzone, bardzo mocno odsuwa album „Droga” od soft rocka, momentami wrzucając go nawet w kręgi zarezerwowane dla alternatywy. Teksty Wasio, Waglewskiego i Wiraszki dają też chwile refleksji, których – bez cienia ironii – na ostatnich produkcjach Markowskich brakowało. Tata sugeruje, że to może być ostatnia płyta w jego wykonaniu, że to czas, by zejść ze sceny. Słuchając, jak śpiewa o polskiej nienawiści w „Napoju złotawym”, już by się chciało zatrzymać go na dłużej. To najlepsza płyta w jego wykonaniu od połowy lat 80. A jeśli głośno odtworzymy sobie „Kontrablues”, przypomni nam się wszystko, co w polskim rocku było najlepsze.
Patrycja Markowska, Grzegorz Markowski, „Droga”, Agora
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.