Podczas robienia relacji z takich koszmarnych wydarzeń jak niedawna tragedia w koszalińskim escape roomie prasa bulwarowa powinna zdobyć się na odrobinę refleksji nad własnym językiem. Jeśli bowiem nazywamy na co dzień włosek pod pachą piosenkarki „dramatem”, nic dziwnego, że gdy przychodzi prawdziwy dramat, brakuje nam słów na jego określenie. Na co dzień więc mamy w tabloidach hiperbolizację najmniej nawet ważnych zdarzeń (wpadka modowa, czyli nałożenie czegoś, co według redakcji jest niemodne, pokazanie kawałka piersi czy inne bzdury). Minimalna podwyżka cen żywności – aby kogokolwiek zainteresowała – musi zostać podana jako początek końca i rychłe wprowadzenie kartek na mięso.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.