Paradoks obecnych procesów politycznych polega na tym, że to liberalne centrum stworzyło nieliberalną prawicę. Prawo i Sprawiedliwość jest częścią światowej ofensywy prawicowego populizmu. Na całym świecie do władzy dochodzą politycy, którzy odrzucają przyjęte zasady działania demokracji. Ich władza płynie wprost od ludu. Większość zbyt długo milczała. Dała się zbałamucić międzynarodowym instytucjom, korporacjom, wszelkiej maści mniejszościom i abstrakcyjnym rządom prawa. Dzisiaj jest czas, żeby lud przemówił, odrzucił władzę elit i zaczął realizować swoje interesy. Oczywiście przy pomocy swoich reprezentantów, których znakomita większość z tych elit się wywodzi.
Pałka już nie działa
Politycy antyliberalni rządzą dzisiaj w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Polsce, Turcji, Brazylii, na Węgrzech i Filipinach. Mają swoich reprezentantów w rządach Czech, Austrii, Słowacji i Włoch. Niewiele wskazuje na to, żeby po wyborach 13 października sytuacja miała się w Polsce zmienić. Na miesiąc przed wyborami opozycja i związane z nią elity nie potrafią udzielić żadnej koherentnej odpowiedzi na pytanie, skąd bierze się popularność tego typu rządów. Nie znajdą tej odpowiedzi, bo to one stworzyły wroga, z którym próbują dziś walczyć. Trudno uderzyć się we własne piersi, łatwo za to bić się w cudze. Na antenie TOK FM i na łamach „Newsweeka” czy „Polityki” możemy posłuchać rytualnego już utyskiwania na niski poziom wykształcenia i słabości charakteru wyborców PiS. Polacy są stosunkowo dobrze wykształconym społeczeństwem i to nie braki w edukacji stoją za zwycięstwami PiS. Natomiast braki w edukacji mogą stać za stawianiem tak idiotycznych tez. Liberalny mainstream lubi też przywalić przeciwnikom pałką o nazwie „populiści”. Po stronie trzymających pałkę jest (w domyśle): umiar, zdrowy rozsądek i dobre wychowanie. Po drugiej stronie: demagogia, radykalizm i chamstwo. Mam jednak „złą” wiadomość: ta pałka na społeczeństwo przestała już działać. A ci, którzy nią wymachują, wydają się z roku na rok coraz bardziej skrajni, coraz bardziej demagogiczni i coraz mniej racjonalni.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.