Jechać taryfą w korkach dwie godziny do centrum za 60 zeta w jedną stronę, żeby znaleźć jakieś gówno taniej, po czym po trzech godzinach stania w kolejce, żeby je kupić, zrezygnować z zakupu (bo dłużej już ani chwili nie wytrzymam) i się zbuntować, że niby ja taki wolny i wyzwolony z mieszczańskich okowów Sephory, Zary i czego tam jeszcze? Never! Nie ruszam się na milimetr! W ogóle w moim życiu jedną z najlepiej sprawdzających się zasad jest unikanie owczego pędu.
Więcej możesz przeczytać w 49/2019 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.