Słynne lwowskie wódki wróciły do kraju po 72 latach emigracji. Ich powrót to okazja do przypomnienia niezwykłych losów rodziny Baczewskich.
Historia rodzinnej firmy Baczewskich, której nazwa stała się synonimem wykwintnych alkoholi, rozpoczęła się niepozornie. Był rok 1782, gdy Lejb Baczeles, Żyd ze wsi Zniesienie pod Lwowem, uruchomił niewielką gorzelnię na lwowskich przedmieściach. Funkcjonowała jak wiele innych w zaborze austriackim aż do 1834 r., gdy nadano jej prawo do posługiwania się tytułem Galicyjskiej Krajowej Wytwórni Rosolisów i Likierów.
Więcej możesz przeczytać w 50/2019 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.