Skoro musimy żyć z populistami, lepiej, żeby to byli populiści znani, oswojeni z rządzeniem, nasi
Szybciej od ekonomicznych wskaźników rosną obecnie tylko aspiracje Polaków. A wraz z nimi – co nieuchronne – frustracje tych, którzy swych oczekiwań nie zrealizują. To wcale nie paradoks, ale reguła: wraz ze wzrostem dobrobytu nie spada liczba radykalnie niezadowolonych, a w związku z tym, że szukają oni swej politycznej reprezentacji, partie populistyczne mogą w Polsce liczyć na spokojny żywot przez długie lata.
Więcej możesz przeczytać w 31/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.