Na pytania czytelników internetowego wydania „Wprost” odpowiadają Tomasz Sekielski i Andrzej Morozowski.
Od 2005 r. wspólnie prowadzą w TVN program „Teraz my!". To ich dziennikarska prowokacja zapoczątkowała „aferę taśmową", a oni sami zdobyli tytuły Dziennikarz Roku Grand Press 2006.
1. Czy jest ktoś, kogo nigdy nie zaprosilibyście do programu?
Janusz Michalski | Leszno
T.S.: Nigdy nie mówimy nigdy. Byli już tacy dziennikarze, którzy ogłaszali bojkot jakiegoś polityka, po czym cichaczem się z niego wycofywali.
A.M.: Dziennikarze są od zadawania trudnych pytań, ich osobiste sympatie czy antypatie nie powinny mieć znaczenia.
2. Czy waszym zdaniem w Polsce jest jeszcze demokracja czy już mediokracja?
Mateusz Feder | Strzelce Krajeńskie
A.M.: To nie media rządzą Polską, ale politycy. To oni tworzą rzeczywistość, w której muszą się poruszać media. Jedno jest pewne: gdyby Tomek był premierem, a ja prezydentem, o stołki byśmy się nie kłócili. T.S.: A tak serio, to wpływ mediów na politykę jest wyolbrzymiany. Jak pokazują choćby ostatnie lata, ugrupowania, które zawłaszczają media publiczne, niewiele na tym zyskują, a wręcz przeciwnie. Nie sprawdza się słynne hasło: „Kto ma telewizję, ten ma władzę".
3. Czy zapraszani często odmawiają? Kto obawia się waszych pytań?
Krzysztof Wołyniec | Drohiczyn
A.M.: Zaskakująco strachliwy zrobił się premier Tusk. Mimo cotygodniowych zaproszeń od miesięcy odmawia przyjścia do programu. Na ostatnie zaproszenie jego rzecznik odpowiedział: „To chyba żart". T.S.: W rządzie jest więcej takich „dowcipnisiów". Schetyna, Sikorski, Pawlak to kolejni ministrowie, którzy najwyraźniej obawiają się naszych pytań. To samo dotyczy braci Kaczyńskich i Zbigniewa Ziobry. Wszystkich ich serdecznie i nieustająco zapraszamy – nie ma się czego bać, panowie!
4. Czy polityka jest w stanie was znudzić, czy jednak politycy zawsze dostarczą nowych wrażeń?
Magda Zygmunt | Podegrodzie
T.S.: Polska polityka bywa irytująca, żenująca, ale nie nudna.
A.M.: Choć większość polskich polityków stała się bardzo przewidywalna, z góry wiadomo, że kiedy premier powie „golono", prezydent odkrzyknie – „strzyżono".
5. Co odpowiecie tym, którzy uważają, że jesteście nieobiektywni?
Janusz Michalski | Leszno
T.S.: Widzowie mają prawo do ocen, a my robimy swoje. Bez względu na to, kto rządzi, patrzymy mu na ręce. Tak było za czasów SLD, PiS i tak jest dziś, gdy władzę ma PO. Nigdy nie byliśmy ulubieńcami rządzących.
A.M.: Kiedy zadajemy trudne pytanie lub ujawniamy niewygodne fakty, ci, których dotyczą, atakują nas, zarzucając brak obiektywizmu. To się nie zmienia bez względu na to, kto ma władzę.
6. Kogo lubicie bardziej: Jacka Kurskiego czy Janusza Palikota?
Wojciech Małecki | Toruń
T.S.: A polityków w ogóle da się lubić? :-)
A.M.: Chyba tylko byłych.
7. Czy w rozmowach z politykami istnieją jeszcze jakieś tematy tabu?
Krzysztof Wołyniec | Drohiczyn
A.M.: Staramy się nie pytać o sprawy prywatne, o ile nie mają wpływu na działalność publiczną, a w grę nie wchodzi np. nepotyzm.
T.S.: Ale politycy niemal codziennie sami z siebie poszerzają zakres tematów, które porusza się w debacie publicznej. Alkoholizm, preferencje seksualne, alimenty, rozwody, nieślubne dzieci itd. to sprawy, o których chętnie i gorąco dyskutują.
8. Czy z perspektywy czasu możecie powiedzieć, że jakąś sprawą nie powinniście byli się zajmować?
Stanisław Kostrzewski | Zgorzelec
T.S.: Nie przypominamy sobie takiej sprawy.
9. Czy to prawda, że wielu polityków na antenie wyzywa się, a po wyłączeniu kamer stają się dobrymi kolegami?
Grzegorz Piech | Biłgoraj
A.M.: Zdarzają się takie sytuacje. Polityka to częściowo teatr, a różnice i spory ideologiczne nie wykluczają wzajemnej sympatii.
T.S.: Trudno jednak mówić o prawdziwej przyjaźni między politycznymi przeciwnikami, patrząc na to, jak kończą się przyjaźnie politycznych sojuszników (Miller – Kwaśniewski, Tusk – Rokita).
10. Czy łączy was tylko praca, czy przyjaźnicie się także poza nią?
Jan Borowski | Koluszki
T.S.: Lubisz mnie?
A.M.: Bardzo…
T.S.: Mamy nadzieję, że wypadliśmy równie przekonująco jak Kazimierz i Isabel w TVN 24.
11. Czy czerpiecie pomysły na swój program z zagranicznych mediów, czy są one wyłącznie wasze, autorskie?
Wojciech Czerniawski, Tuczno
T.S.: Zdecydowana większość pomysłów jest naszego autorstwa. Mamy grupę współpracowników, która pomaga nam w wymyślaniu tematów i zbieraniu informacji.
A.M.: „Teraz My" to program od początku do końca autorski. Co nie oznacza, że nie szukamy inspiracji. Przed zmianą formuły programu oglądaliśmy wiele audycji publicystycznych, przede wszystkim francuskich i amerykańskich.
12. Program z którym z waszych gości utkwił wam najbardziej w pamięci?
Adam Kwiatkowski, Lubień Kujawski
A.M.: Ostatnio olbrzymie wrażenie zrobiła na mnie rozmowa z Alicją, ofiarą „Fritzla z Podlasia". Wzbudziła mój podziw tym, jak po strasznych przeżyciach potrafiła się otrząsnąć i żyć dalej rozwijając się mimo, że państwo pozostawiło ją samą sobie.
T.S.: Mnie natomiast szczególnie poruszył program, w którym wystąpiła pani Barbara, matka chcąca eutanazji dla swojego nieuleczalnie chorego syna. To była jedna z najtrudniejszych rozmów, jaką przeprowadziłem.
13. Który z was bardziej zasługuje na tytuł Dziennikarza Roku?
Bohdan Rymowski, Warszawa
T.S.: Oczywiście, że ja
A.M.: Oczywiście, że ja
T.S.: Czyli my.
A.M.: TERAZ MY.
14. Czy nie uważacie, że wasz program też przyczynia się do tabloidyzacji polityki?
Mateusz Feder, Strzelce Krajeńskie
T.S.: Pracujemy w stacji komercyjnej, musimy więc siłą rzeczy walczyć o oglądalność. Staramy się jednak, by w naszym programie „show" nie zdominowało „talk”.
A.M.: Staramy się atrakcyjnie opakować bardzo poważne tematy. Dzięki temu budzą one zainteresowanie tak wielu widzów.
15. Co poradzilibyście młodym ludziom, którzy jak wy chcieliby zostać dziennikarzami?
Tomek Zeld, Szczecin
A.M.: Nie ma jednej recepty. Na pewno trzeba dużo pracować i być ciekawym świata oraz ludzi.
T.S.: Trzeba też mieć twardy kręgosłup.
1. Czy jest ktoś, kogo nigdy nie zaprosilibyście do programu?
Janusz Michalski | Leszno
T.S.: Nigdy nie mówimy nigdy. Byli już tacy dziennikarze, którzy ogłaszali bojkot jakiegoś polityka, po czym cichaczem się z niego wycofywali.
A.M.: Dziennikarze są od zadawania trudnych pytań, ich osobiste sympatie czy antypatie nie powinny mieć znaczenia.
2. Czy waszym zdaniem w Polsce jest jeszcze demokracja czy już mediokracja?
Mateusz Feder | Strzelce Krajeńskie
A.M.: To nie media rządzą Polską, ale politycy. To oni tworzą rzeczywistość, w której muszą się poruszać media. Jedno jest pewne: gdyby Tomek był premierem, a ja prezydentem, o stołki byśmy się nie kłócili. T.S.: A tak serio, to wpływ mediów na politykę jest wyolbrzymiany. Jak pokazują choćby ostatnie lata, ugrupowania, które zawłaszczają media publiczne, niewiele na tym zyskują, a wręcz przeciwnie. Nie sprawdza się słynne hasło: „Kto ma telewizję, ten ma władzę".
3. Czy zapraszani często odmawiają? Kto obawia się waszych pytań?
Krzysztof Wołyniec | Drohiczyn
A.M.: Zaskakująco strachliwy zrobił się premier Tusk. Mimo cotygodniowych zaproszeń od miesięcy odmawia przyjścia do programu. Na ostatnie zaproszenie jego rzecznik odpowiedział: „To chyba żart". T.S.: W rządzie jest więcej takich „dowcipnisiów". Schetyna, Sikorski, Pawlak to kolejni ministrowie, którzy najwyraźniej obawiają się naszych pytań. To samo dotyczy braci Kaczyńskich i Zbigniewa Ziobry. Wszystkich ich serdecznie i nieustająco zapraszamy – nie ma się czego bać, panowie!
4. Czy polityka jest w stanie was znudzić, czy jednak politycy zawsze dostarczą nowych wrażeń?
Magda Zygmunt | Podegrodzie
T.S.: Polska polityka bywa irytująca, żenująca, ale nie nudna.
A.M.: Choć większość polskich polityków stała się bardzo przewidywalna, z góry wiadomo, że kiedy premier powie „golono", prezydent odkrzyknie – „strzyżono".
5. Co odpowiecie tym, którzy uważają, że jesteście nieobiektywni?
Janusz Michalski | Leszno
T.S.: Widzowie mają prawo do ocen, a my robimy swoje. Bez względu na to, kto rządzi, patrzymy mu na ręce. Tak było za czasów SLD, PiS i tak jest dziś, gdy władzę ma PO. Nigdy nie byliśmy ulubieńcami rządzących.
A.M.: Kiedy zadajemy trudne pytanie lub ujawniamy niewygodne fakty, ci, których dotyczą, atakują nas, zarzucając brak obiektywizmu. To się nie zmienia bez względu na to, kto ma władzę.
6. Kogo lubicie bardziej: Jacka Kurskiego czy Janusza Palikota?
Wojciech Małecki | Toruń
T.S.: A polityków w ogóle da się lubić? :-)
A.M.: Chyba tylko byłych.
7. Czy w rozmowach z politykami istnieją jeszcze jakieś tematy tabu?
Krzysztof Wołyniec | Drohiczyn
A.M.: Staramy się nie pytać o sprawy prywatne, o ile nie mają wpływu na działalność publiczną, a w grę nie wchodzi np. nepotyzm.
T.S.: Ale politycy niemal codziennie sami z siebie poszerzają zakres tematów, które porusza się w debacie publicznej. Alkoholizm, preferencje seksualne, alimenty, rozwody, nieślubne dzieci itd. to sprawy, o których chętnie i gorąco dyskutują.
8. Czy z perspektywy czasu możecie powiedzieć, że jakąś sprawą nie powinniście byli się zajmować?
Stanisław Kostrzewski | Zgorzelec
T.S.: Nie przypominamy sobie takiej sprawy.
9. Czy to prawda, że wielu polityków na antenie wyzywa się, a po wyłączeniu kamer stają się dobrymi kolegami?
Grzegorz Piech | Biłgoraj
A.M.: Zdarzają się takie sytuacje. Polityka to częściowo teatr, a różnice i spory ideologiczne nie wykluczają wzajemnej sympatii.
T.S.: Trudno jednak mówić o prawdziwej przyjaźni między politycznymi przeciwnikami, patrząc na to, jak kończą się przyjaźnie politycznych sojuszników (Miller – Kwaśniewski, Tusk – Rokita).
10. Czy łączy was tylko praca, czy przyjaźnicie się także poza nią?
Jan Borowski | Koluszki
T.S.: Lubisz mnie?
A.M.: Bardzo…
T.S.: Mamy nadzieję, że wypadliśmy równie przekonująco jak Kazimierz i Isabel w TVN 24.
11. Czy czerpiecie pomysły na swój program z zagranicznych mediów, czy są one wyłącznie wasze, autorskie?
Wojciech Czerniawski, Tuczno
T.S.: Zdecydowana większość pomysłów jest naszego autorstwa. Mamy grupę współpracowników, która pomaga nam w wymyślaniu tematów i zbieraniu informacji.
A.M.: „Teraz My" to program od początku do końca autorski. Co nie oznacza, że nie szukamy inspiracji. Przed zmianą formuły programu oglądaliśmy wiele audycji publicystycznych, przede wszystkim francuskich i amerykańskich.
12. Program z którym z waszych gości utkwił wam najbardziej w pamięci?
Adam Kwiatkowski, Lubień Kujawski
A.M.: Ostatnio olbrzymie wrażenie zrobiła na mnie rozmowa z Alicją, ofiarą „Fritzla z Podlasia". Wzbudziła mój podziw tym, jak po strasznych przeżyciach potrafiła się otrząsnąć i żyć dalej rozwijając się mimo, że państwo pozostawiło ją samą sobie.
T.S.: Mnie natomiast szczególnie poruszył program, w którym wystąpiła pani Barbara, matka chcąca eutanazji dla swojego nieuleczalnie chorego syna. To była jedna z najtrudniejszych rozmów, jaką przeprowadziłem.
13. Który z was bardziej zasługuje na tytuł Dziennikarza Roku?
Bohdan Rymowski, Warszawa
T.S.: Oczywiście, że ja
A.M.: Oczywiście, że ja
T.S.: Czyli my.
A.M.: TERAZ MY.
14. Czy nie uważacie, że wasz program też przyczynia się do tabloidyzacji polityki?
Mateusz Feder, Strzelce Krajeńskie
T.S.: Pracujemy w stacji komercyjnej, musimy więc siłą rzeczy walczyć o oglądalność. Staramy się jednak, by w naszym programie „show" nie zdominowało „talk”.
A.M.: Staramy się atrakcyjnie opakować bardzo poważne tematy. Dzięki temu budzą one zainteresowanie tak wielu widzów.
15. Co poradzilibyście młodym ludziom, którzy jak wy chcieliby zostać dziennikarzami?
Tomek Zeld, Szczecin
A.M.: Nie ma jednej recepty. Na pewno trzeba dużo pracować i być ciekawym świata oraz ludzi.
T.S.: Trzeba też mieć twardy kręgosłup.
Więcej możesz przeczytać w 21/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.