Rządowy program dopłat do kredytów hipotecznych miał urzeczywistnić marzenia tysięcy niezamożnych rodzin o własnych czterech kątach. Okazało się, że państwo dokłada do mieszkań tym, którzy zarabiają po 5 tys. zł netto miesięcznie. Na programie „Rodzina na swoim” zyskują osoby kupujące mieszkania na handel lub wynajem oraz banki. Tracą natomiast ci, do których program jest skierowany.
Kilkadziesiąt tysięcy Polaków, którzy w 2008 roku kupili mieszkania na kredyt to frajerzy. Gdyby zaczekali kilka miesięcy, dostaliby w prezencie nawet 100 tys. zł z rządowego programu „Rodzina na swoim". W jego ramach państwo spłaca za kredytobiorcę połowę miesięcznych odsetek przez osiem lat. Trzeba tylko spełnić kilka warunków: mieszkanie musi mieć mniej niż 75 m2 i kosztować nie więcej niż ustalona przez ustawodawcę suma (np. dla Warszawy jest to mniej więcej 7,2 tys. zł za metr kwadratowy).
Więcej możesz przeczytać w 21/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.