Przez 150 lat jeden z najbardziej tajemniczych przedmiotów w dziejach znajdował się w rękach templariuszy. Zakonnicy mieli przejąć całun turyński w 1204 r., podczas czwartej krucjaty, gdy krzyżowcy zdobyli Konstantynopol. Wskazują na to dokumenty, które odnalazła Barbara Frale, historyk z Tajnych Archiwów Watykańskich.
Tezę, że całun mógł być w rękach templariuszy po raz pierwszy postawił w 1978 r. Ian Wilson, autor książki „Całun turyński". Jednak dopiero Frale odnalazła dowody potwierdzające tę hipotezę. Odnaleziony przez nią dokument został spisany przez Francuza Arnauta Sabbatiera, który w 1287 r. został templariuszem. Zeznał, że podczas obrzędów inicjacyjnych pokazano mu pas lnu, na którym znajdowała się postać mężczyzny. Adept musiał ucałować stopy wizerunku.
Więcej możesz przeczytać w 21/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.