Karolinie zaczęły się chwiać zęby. Dentysta długo się przyglądał, zanim rozpoznał chorobę znaną mu dotychczas z podręczników: gnilec zwany szkorbutem. Tego dnia Karolina musiała odstawić butelkę. Butelkę z coca-colą.
Magda i Maciek wypijają razem 3,5 litra coli dziennie. Maciek nawet nie próbuje odzwyczaić się od tego napoju. – Muszę mieć colę pod ręką. Muszę i chcę – mówi. Ma to po rodzicach – oni też uwielbiają ten smak Adam Wysocki (4 litry dziennie), programista, pił colę, mimo że czuł pieczenie w żołądku, miał zgagę, problemy z jelitami i bezsennością. – Wstawałem z łóżka i o 4.00 nad ranem, jak każdy pijak, szedłem do sklepu nocnego. Tyle że nie po alkohol, ale po colę – mówi.
Więcej możesz przeczytać w 21/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.