Gdyby światową gospodarkę porównać do cyrku z kilkoma arenami,najważniejszym show byłby narastający powoli i w ciszy konflikt między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w sprawie walut i zadłużenia. Ale od miesiąca uwagę świata przykuwa mniej istotne widowisko – kryzys Unii Europejskiej spowodowany przez długi Grecji.
Istnieje obawa, że na udzielenie pomocy Grecji nie zgodzą się oburzeni przedstawiciele państw członkowskich UE takich jak Niemcy czy Francja. A jeżeli rząd grecki nie ograniczy wydatków budżetowych, aby przywrócić zadłużenie publiczne do poziomu zgodnego z wymogami unijnymi, może dojść do tego, że Grecja będzie musiała wystąpić z UE albo zostanie ze wspólnoty wyrzucona. W takiej sytuacji można się obawiać efektu domina prowadzącego do upadku politycznej lub walutowej jedności Europy. Jeśli natomiast Grecji udzieli się pomocy, powstaje problem moralny, gdyż inne zadłużone państwa (Portugalia, Hiszpania itd.) mogą się zacząć domagać podobnych przywilejów. W obu wypadkach skutkiem będzie utrata zaufania do euro, przez co największy konkurent dolara stanie się niegroźny. Spowoduje to wzmocnienie pozycji amerykańskiej waluty na rynkach światowych.
Więcej możesz przeczytać w 11/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.