Zaraz po finale na Facebooku powstała grupa „Nie lubię małych dziewczynek śpiewających w »Mam talent« smutne piosenki" i błyskawicznie zgromadziła 24 tys. fanów, którzy piszą: „Precz z tymi wyjcami” i „Mały borsuk ze szczęścia się opluł i osmarkał”. Podobnie było w jednej z poprzednich edycji „Mam talent”, gdy 11-letnia Klaudia Kulawik zaśpiewała potężnym głosem „Dziwny jest ten świat” i zajęła drugie miejsce. – Na szczęście nikt we wsi nie ma internetu. Klaudia jest wrażliwa i gdyby choć fragment tego, co jest na forach internetowych, przeczytała, to nie wiem, czy zaśpiewałaby kiedykolwiek i cokolwiek. To by ją zniszczyło. Czekam, aż to wszystko się skończy i będziemy żyć jak dawniej – mówiła jej matka. Od tamtej pory Wioletta Kulawik ostrożnie dawkuje córce świat show-biznesu. Tylko raz na jakiś czas dziewczynka wraca przed kamery, a w zeszłym roku zaśpiewała na gali rozdania telewizyjnych Wiktorów. Na co dzień jest po prostu muzykalną uczennicą.
– Epizod w show-biznesie może być dla dziecka wspaniałą i pouczającą przygodą. Wiąże się jednak także ze sporym ryzykiem. Zadaniem rodziców jest więc takie pokierowanie karierą dziecka, by nie kolidowała z nauką i kontaktami z rówieśnikami – mówi profesor Jacek Kurzępa, socjolog młodzieży z warszawskiej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.